Karczma pod Bekającym Smokiem

Justyna

Hmmmm tak jeszcze raz przeczytałam sobie nasze rozważania i czegoś tu brakuje - mianowicie godziny :) Zatem nieśmiało zaproponuję np. 19 ? może być ? (ja osobiście pewnie będę w przedziale czasowym 19-20 ale to tak dla reszty która się nie spóźnia Wink

)

graczu

dÓpa = przyjsc nie moge.

Milego zabawowania w tawernie:)

ukko-blazen

Nowik umowmy sie kolo 18:30 na rogu piasecznej i rzgowskiej co?? Nie posiedze dlugo bo nie mam za duzo floty ale wpadne

athelas

mr_jingles

No i gitarrra Very Happy

Nie bylem jeszcze w Tawernie, chetnie poznam nowe miejsce Very Happy

Do zobaczenia wiec :)

wojtas

huuu

wyjście było bardzoo sympatyczne, poczynając od miłej atmosfery w tawernie, poprzez jeszcze fajniejszą podróż do fuxi i śnieżne zapasy, które były bardzo rozgrzewające Laughing

wogóle było, jakby to powiedzieć całkiem "elo w pipke"

co prawda pojawił sie dziś rano jeden szkopół. mianowicie pobudka na gazie + kac typu grinder.
pozatym mamusia zaraz po typowo pobudzającej frazie stwierdziła że mamy sie wziąć do roboty. i wtedy sobie przypomniałem co na przykład mógłbym posprzątać. Laughing

otóż jak wczoraj z krisem sie dotoczyliśmy do chaty to poczułem gastrofazę i natchnienie aby upichcić ryz po chińsku. przy okazji roztłukłem roztłukłem butelkę sosu sojowego który znajduje uznanie kucharzy światowej kuchni dięki lepkiej konsystencji i wyjątkowo intensywnemu zapachowi. Laughing

jako że była noc to się jakoś wyjątkowo nie przejołem tym faktem.
i w tym momencie mimo ciężkiego kaca grindera rozumiem podirytowanie mamusi Rolling Eyes

było simpatico Laughing

juleczka

taaaa,wyjscie bylo gites,na szczescie ominely mnie sniegowe zapasy,podobnie jak rzucanie sie na dach samochodu i urywanie lusterek Twisted Evil

co nie zmienia faktuze bylo elo.co najwazniejsze-nie czulam sie chora przez te pare godzin Wink

zastanawiam sie tylko czemu nagle zrobilo sie tak zajebiscie zimno Question

mr_jingles

Oooj ja nie pamietam ostatnio takiego zajebistego wyjscia :):):) Bylo po prostu elo zajebiscie Very Happy

Spiewy w Tawernie byly elo, Wojtas trza powaznie myslec o tym zespole Very Happy

Podroz do fuxi tez zajebista, ale do tej pory se nie moge darowac ze nie wyjebalismy Krisa Very Happy

Trza to bedzie nadrobic Very Happy

No i potem Fuxi - dawno tam nie bylem a calkiem w pytke tam jest :)
Ogolnie bylo swietnie, nie moge sie doczekac ripleja Very Happy

Justyna

Ja jak narazie zza bardzo się nie wypowiem gdyż alkohol w moim organiźmie nie spadł na tyle nawet żebym miała kaca co oznacza że nadal jestem troszkę nawalona, ale jest ok Very Happy

jak wytrzeźwiej do końca to postaram się opisac moje wczorajsze wrażenia Very Happy

Wojtas gratuluję idei chińskie o 3 w nocy musi być wyborne Very Happy

Malinoa

No ja nie mogeee Very Happy

Turlanie w sniegu bylo MEGA ELO!! Very Happy

No i wielki szacun dla rozkosznej trojki... Justyny, Nowika i Wojtasa.... Razz

juleczka

wlasnie.......czy nowik dotarl jakos do domu? Laughing

Malinoa

A wlasnie.. chcialam jeszcze powiedziec ze apogeum rozkosznosci Justyny mialo miejsce w autobusie... I pomimo faktu narobienia mi siary na caly autobus (krzyczala mi pol drogi w ucho "deeeeeeeem" bo nie mogla znalezc zapaliczki:P Razz

) i koniecznosc zegnania sie potem z pasazerami wybaczam Ci Very Happy

bylas i tak elo :)

athelas

eeee no to mi zostało tradycyjnie powiedziec że eee a mnie się nie podobało

PS. Nie dotarłem do domu :)