Karczma pod Bekającym Smokiem

kris

Wiecie czy przed wyjazdem należy załatwić jakieś formalności oprócz ekuz?
Czy CB jest legalne w krajach przez które jedziemy?

mączas

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Z ciekawszych rzeczy, to trzeba mieć minimum 150USD na osobę przy wjeździe do Mołdawii. Spróbuję się jeszcze dowiedzieć, czy może być to w innej walucie.

A co do cb, to znalazłem coś takiego:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Z ciekawostek: Do Rumunii jest zakaz wwozu radiostacji cb. Na Ukrainie podobno czepiają się, ale dolary/euro działają jak zezwolenie. Nie wiem na ile są to aktualne informacje.

A na spotkaniu chciałbym poruszyć jeszcze temat finansów. Uważam, że najwygodniej byłoby zrobić zrzutę na początku na wspólne wydatki (paliwo, noclegi), żeby nie rozliczać się za każdym razem. Trzeba się zastanowić ile jakiej waluty wziąć. Dobrze byłoby też część kasy zostawić na polskim koncie, do którego jest karta, którą można płacić za granicą albo wypłacać z bankomatów.

juleczka

"Osoby udające się do Mołdowy ze strony Ukrainy przez teren Naddniestrza (rum. Transnistria, ros. Pridniestrovie), zobligowane są do posiadania ważnej wizy mołdawskiej, mimo iż teoretycznie taki wjazd możliwy jest bez uzyskania wizy. W innym wypadku ich pobyt na terenie Mołdowy traktowany będzie przez miejscowe władze jako nielegalny, a przekroczenie granicy i wyjazd z Mołdowy przez jakiekolwiek przejście graniczne będzie niemożliwy. Ambasada RP w Kiszyniowie przestrzega obywateli polskich nieposiadających wiz mołdawskich przed korzystaniem z tej "możliwości" wjazdu lub tranzytu."

??

mączas

To jest właśnie mała luka w planie naszej wycieczki. Spróbujemy taką "wizę" załatwić sobie w Kiszyniowie. Jak się nie uda, to albo możemy wrócić przez Naddniestrze (tam gdzie nie ma kontroli oficjalnych władz mołdawskich) albo liczyć na przychylno$ć urzędników celnych.

juleczka

no nie wiem czy taka mała.
przy opcji załatwiania wizy w ambasadzie musimy wziąć pod uwagę fakt że tego nie da się załatwić w 5min a jeśli jedziemy do Kiszyniowa tylko po to żeby utknąć na cały dzień załatwiając papierki to jest to gra nie warta świeczki.można zadzwonić i się spróbować dowiedzieć czy to w ogóle jest do zrobienia zamiast jechać w ciemno.
na przychylność władz jakoś bardzo bym nie liczyła.
co do przejazdu przez Naddniestrze- czy to sprawdzone informacje? że można tamtędy jechać i wyjechać bez problemu?
ogólnie spontan spontanem i przygoda przygodą ale jeśli przed wyjazdem nadal nie będzie wiadomo czy dostaniemy te wizy za rozsądne uważam zmianę trasy.możemy np. ominąć Mołdawię na rzecz wycieczki do Bukaresztu.

juleczka

"Uwaga: Ambasada RP w Kiszyniowie przestrzega obywateli polskich przed podróżami do Naddniestrza. Polacy, którzy na terenie tej separatystycznej republiki wejdą w kolizję z tamtejszym wymiarem sprawiedliwości, praktycznie nie mogą liczyć na pomoc i opiekę konsularną polskiej placówki w Kiszyniowie. Polska uważa Naddniestrze za integralną część Mołdowy, natomiast władza Republiki Mołdowy nie rozciąga się na obszar tej prowincji. Miejscowe służby graniczne i celne pod byle pretekstem wymuszają od cudzoziemców opłaty za rzekome naruszenia tamtejszych przepisów. Wobec takiej samowoli naddniestrzańskiej policji, służb celnych i granicznych władze Mołdowy nie mają możliwości reagowania."

mączas

Ustalenia z wczorajszego spotkania:

1. Nocleg w Mołdawii zarezerwowaliśmy we wiosce Krasnaja Besarabka.

2. Robimy zrzutę po 800zł (100zł już wpłacone, więc jeszcze 700zł). Dysponujemy zatem kwotą 7200zł, z czego:
500zł zostawiamy w złotówkach
3000zł zamieniamy na euro
3400zł zamieniamy na dolary
100zł zamieniamy na korony słowackie
200zł zamieniamy na forinty węgierskie

3. Jeżeli chodzi o to co gdzie chcezmy zwiedzić, to dobrze by było, żeby każdy sobie coś przygotował łącznie z adresem gdzie to jest.

4. Wyjeżdżamy spod Mc Donald's-a na Rzgowskiej przy Kurczakach o 3:00. Wcześniej dostarczamy bagaże do kierowców: do Cyśka bracia T. + Figlusy, reszta do mnie.

5. Zabieramy:
- namioty - bracia T. + Figlusy
- śpiwory
- sprzęt w góry (kurtka przeciwdeszczowa, wygodne buty, najlepiej usztywniające kostkę, czapka, krem z filtrem UV, plecak, termos, latarka)
- czajnik elektryczny - bracia T.
- kuchenka - ja
- butla z gazem - Mario
- naczynia (menażki) + sztućce
- leki - każdy we własnym zakresie
- mapy

mączas

Pojawił się problem z naszym noclegiem w Mołdawii. Otóż na stronie tego agrohostelu w Krasnejej Besarabce, gdzie mamy rezerwację, wyczytałem, że aby przebywać w Naddniestru dłużej niż 10 godzin, trzeba mieć zaproszenie i oni takie zaproszenie mogą wystawić. Napisałem zatem maila do pani Leny z hostelu z prośbą o zaproszenie, napominając przy okazji, że będzie nas 9 osób i mamy własne namioty (rezerwację mamy dla 7). Odpisała mi, że tak dużych grup nie przyjmują.

I tu pojawia się pytanie: co z tym robimy?

Ja mam obawy, że moglibyśmy mieć problemy ze znalezieniem tej wsi, zwłaszcza, że nie mamy zadnej dokładnej mapy Mołdawii, a od miasta, które jest na Cyca mapie to jest jeszcze 40km. Poza tym może rzeczywiście lepiej nie zostawać zbyt długo w Naddniestrzu, tylko przez nie przejechać. Poszukałem jeszcze noclegów i jedyne sensowne jakie znalazłem są w Kiszyniowie. Moje propozycje:

opcja 1. Kiszyniów - Vila Verde: 6 miejsc po 22euro i 2 po 25euro.
opcja 2. Kiszyniów - Buiucani: 4 miejsca po 10euro i 1 za 15euro.
opcja 3. Kiszyniów - Moldova Puskin: 8 miejsc po 17,5euro i 1 za 30euro.
opcja 4. Olewamy to, co napisała Lena i wbijamy się do Krasnej Basarabki.
opcja 5. Jedziemy w ciemno i szukamy czegoś na miejscu.

Ja bym się skłaniał ku opcji 3.

Prosiłbym o możliwie szybkie wypowiadanie się, bo czas nagli.

Dym

no nie wiem... to ja chyba nie pojade Neutral

Joke

I tak nie mialem jechać Mr. Green

kris

5 (a jak nic nie będzie to wyjeżdżamy z mołdawii i kimamy gdziekolwiek w rumunii)

juleczka

ja wiedziałam że z ta Mołdawią będą same problemy:P
opcja 5 w wersji krzysztofa mi pasuje bo dopuszcza możliwość skrócenia naszego pobytu w Mołdawii
ALE
przyjmijmy że zjawiamy się w Kiszyniowie koło 10-12. chodzimy sobie, ziwedzamy co się da i o 18 zaczynamy szukać noclegu. koło 21 okazuje się że jesteśmy w dupie bo noclegu nie ma, wszyscy są zmęczeni a trzeba jechać dalej i dalej szukać noclegu w Rumunii.
ALBO
przewidując w/w zaczynamy szukać noclegu zaraz jak wylądujemy w Kiszyniowie.robi się godzina 14 i pojawia sie pytanie czy tracić więcej czasu na szukanie czy olewamy sprawę i jedziemy dalej do Rumunii a zwiedzanie Mołdawii ograniczy się do oglądania widoków z samochodu.

mr_jingles

Jak dla mnie opcja 3 albo 5.

kris

juleczka

spoko,jjeśli potencjalnych kierowców takie rozwiązanie urządza to dla mnie git.

mączas

Jeżeli chodzi o Michała to 3 lub 5.